wtorek, 10 sierpnia 2010

blue harbour

Witam

Niebieski, biały, czerwony - uzupełniony o granatowy pulowerek "blue harbour", tworzy kolorystykę typową dla portu. Kadłuby statków i jachtów , żagle, latarnie, czerwone światła nawigacyjne, błękitna woda oraz niebo z białymi chmurami, czerwony zachód słońca - to jest właśnie to.
 

Na dzisiejszy zestaw składają się:
- gruba bawełniana, biała koszula - w sam raz nieoceniona przy trwającej od kilku dni pladze wyjątkowo żarłocznych komarów, na szczęście nie są w stanie przebić ściśle tkanej na podobieństwo żagli tkaniny;
- cienkie niebieskie wełniane spodnie uszyte do szelek, chociaż dzięki sprytnej regulacji obwodu pasa - mogą być bez;
- granatowy wełniany pulowerek z firmy Marks & Spencer o odpowiedniej nazwie "blue harbour";
- solidne półbuty o grubej skórzanej podeszwie - łażenie po porcie w klapkach lub sandałach nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem.

 

Z dodatków:
- nieodłączna panama chroniąca przed słońcem, deszczem, a ostatnio również komarami;
- skórzana torba w starym kolonialnym stylu
- czerwony szaliczek z zapinką w czerwonym kolorze ulubionym przez żeglarzy.

 

W sumie to fotki winny być zrobione na tle portu, jednak ten tydzień znowu mam intensywnie zajęty - brak jest czasu na sesje i spacery z tym związane. Wędrując rano nabrzeżem portowym i płynąc promem do pracy - nie bardzo mam kogo zatrudnić do fotografowania, a samowyzwalacz nie bardzo nadaje się w tej sytuacji.

pozdr.Vslv

2 komentarze:

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv