Wrzuciliśmy plecaki na plecy :-) i przed południem ruszyliśmy w trasę.Dawno już nie wędrowałem z obciążeniem i całość wydawała mi się dość ciężka. Sprzęt fotograficzny wcale nie poprawiał sytuacji.
Na początek zeszliśmy z zaplanowanej trasy, aby sprawdzić nasyp kolejowy z pierwszej polowy ubiegłego stulecia. Jest to pozostałość dawnej i już nie istniejącej trasy kolejowej Berlin-Świnoujście.
Dalej wagony były przewożone przez Świnę promem kolejowym, aby pociąg ruszył w stronę Gdańska.
Zaraz po II WS wiele elementów infrastruktury zostało rozebranych i wywiezionych w różnych kierunkach.
Niestety nasyp nie nadawał się do wędrówki. Następnie już w lesie pomyliliśmy kierunki i dołożyliśmy niecały kilometr.
Po drodze napotkaliśmy uroczysko i tam był pierwszy przystanek.
Dalej to już normalna wędrówka i poprawianie mocowania wyposażenia. Dość szybko zacząłem odczuwać staw biodrowy i tak już pozostało do końca wyprawy.
MEGA, ŚWIETNY BLOG + OBSERWUJE
OdpowiedzUsuńhttp://malinowe-ciasto.blogspot.com/ <-- WIELKA LOTERIA, MAM NADZIEJĘ, ŻE ZREWANŻUJESZ SIĘ OBSERWOWANIEM