wtorek, 10 września 2013

wędrujemy dalej

Rozpoczęły się bardziej rozległe widoki - łąki, pola i w oddali Zalew Szczeciński. Po drodze mija nas niemiecka para w słusznym już wieku - coś tak, jak ja. Podróżują na dużych hulajnogach z turystycznym ekwipunkiem. Mam mgliste przeczucie, że niebawem zaopatrzę się w podobny sprzęt.

Zwraca uwagę duża ilość miejsc nakierowana na agroturystykę i rowerowych podróżników. Są to zarówno odrestaurowane stare budynki, jak również nowe obiekty.  Jednak te drugie swoją stylistyką w pełni nawiązują do tradycyjnej zabudowy. Nie spotyka się architektonicznych eksperymentów.
Widać olbrzymią dbałość o zachowanie spójnego wizerunku wyspy.

Około godziny dziewiętnastej docieramy docieramy do Stolpe. Ja już dość wyraźnie czuję ścięgna i mięśnie. Natomiast Marek jest w bardzo dobrej formie.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv