Witam,
jak co roku, nocą 31 na 1 listopada Aubrieta wykonuje przez dzień i noc kompozycje kwiatowe. Łącznie przez te dwa dni jest to prawie 40 godzin pracy non stop, bez przerwy na sen.
Ja towarzyszę w nocy - kwiaciarnia jest na pustkowiu, na obrzeżach miasta.
Trochę fotek obrazujących to zdarzenie. Niestety nie da się pokazać w całości tych wszystkich wspaniałości, jakie wychodzą spod rąk Aubriety. Wewnątrz kwiaciarni w tych dniach jest bardzo ciasno.
pozdr.Vslv
Lubię bardzo posty z Twoją "dredową" córką:)
OdpowiedzUsuńbo to fajna dziewczyna :-)Licząc pokoleniami jest dookoła mnie 1 + 4 + 2 - niezła gromadka fajnych dziewczyn :-)
OdpowiedzUsuńpozdr.Vslv
Ano...robi szalenie pozytywne wrażenie! W ogóle, to z taką gromadką fajnych dziewczyn czasem ciężko sobie "poradzić" jak podejrzewam:)
Usuń