czwartek, 29 września 2011

nie zawsze

Witam,

nie zawsze uzyskujemy zamierzony w wyobraźni efekt. Czasami z różnych powodów mamy coś bliżej nieokreślonego, lub po prostu gniot.

Przyczyny bywają różne - czasami po prostu można przedobrzyć. Działa tutaj zasada: lepsze jest wrogiem dobrego - lub, jak mawiał w takich przypadkach mój kolega Mamut: nie psujmy tego co dobre.

Tak też było z tym obrazkiem o pierwotnej nazwie: portowa ławeczka, przechrzczony przez Aubrietę na chłopek na ławeczce .
Zamierzenia były ciekawe, czy gra z perspektywą. Przy kolejno nakładanych farbach wyglądało to nieźle.

Jednak koniecznie musiałem ten obrazek poprawić, aby było ślicznie. Niestety farby wodne nie lubią zbytnich poprawek, a po położeniu werniksu "wyłażą" spodnie warstwy i wyszedł taki wymęczony gniot. Trzeba będzie wrócić do tego motywu za jakiś czas.
W każdym bądź razie pokazuję efekt. W końcu ten blog to forma upublicznionego pamiętnika. Coś tam z autocenzury oczywiście działa, ale nie do końca :-).



W szmatkach bez fajewerków, czyli po roboczemu.





pozdr.Vslv

5 komentarzy:

  1. Nie jest tak źle! Ale ciut przedobrzone to fakt;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Mariam,
    nie jest tragicznie, tylko przeciętnie, a wolałbym dobrze
    - lewa ręka złamana,
    - prawa noga w powietrzu,
    - pod butami zamiast wody mgiełki,
    - twarz, jak maska,
    - ogólnie za dużo farby w wielu miejscach.
    - łapki reumatyczne.

    W każdym bądź razie wisi oprawiony na ścianie i czeka na kolejną lepszą wersję.

    Inna sprawa, że fotka zazwyczaj wyolbrzymia "braki", w naturze te obrazki wyglądają dużo lepiej niż na blogu.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wszyscy ludzie są idealni (szczególnie łapki reumatyczne mogą być tego dowodem), więc tutaj też nie może być idealnie, blog nie byłby wiarygodny.
    ja zauważyłam jedynie latające stopy na tle "mgiełek", a po przeczytaniu Pańskiego komentarza wyżej szczerze ubawiłam się tą złamaną rączką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wykonanie dobrego portretu - uchwycenie podobieństwa - jest trudne. Wielu dobrych artystów tego nie potrafi. Ba - niektórzy uliczni portreciści również tego nie potrafią - niby wszystko ok, proporcje właściwe, kształty też, ale nijak nie widać, kim jest facet na portrecie. Dobrzy karykaturzyści potarfią złapać to "coś".

    Moją uwagę na obrazku zwracają bardzo muskularne ramiona - jeśli tak jest w realu, to gratulacje :)

    Ciuszki - ładnie, najciekawiej z zakasanymi rękawami marynarki (taki lekko sportowy "ząb").

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,

    # Ala - to prawda: piękno i brzydota, to pojęci bardzo subiektywne. Zresztą nawet nasze własne odczucia zmieniają się z czasem.
    W tym obrazku po prostu jest trochę "technicznych" błędów powstałych z braku umiejętności autora. Stąd właśnie ta samokrytyka.

    # Mosze - bohaterem tego obrazka jest ławeczka. Zresztą nieźle sportretowana moim zdaniem. Chłopek jest tylko dodatkiem - niezbyt udanym zresztą.
    Nie, nie jestem takim pakerem, jak na obrazku. Zresztą nie chciałbym być. Zazwyczaj nie ma to zbyt wiele wspólnego ze sprawnością fizyczną, raczej bliżej do ludzika Michelina :-)
    Ciuszki - dzk

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv