poniedziałek, 2 kwietnia 2012

kwiecień plecień

Witam,
się przeplata. Dzisiaj mam wszystkie odmiany pogody. Momentami wyraźne słońce i piękne białe chmury, zastępowane deszczowymi, przelotne deszczyki, zbite płatki śniegu odmienne od puszystych zimowych. Do tego wszystkiego hula zimny wiatr od morza. W dzisiejszym zestawie "kołpakowy" dość ciepły kapelusz i różne rzeczy pokazywane w zeszłym tygodniu.
Kilka warstw zapinanych i rozpinanych radzi sobie ze zmienną pogodą. Na górze po kolei: cienki kaszmirowy sweterek, niezbyt gruba wełniana koszula, bawełniana kamizelka i lodenowa bawarska kurtka z futrzanym kołnierzem.









Na zakończenie weekendu otrzymałem pytanie: Czy Haku-Rio wychodzi na spacery?
Tak od zeszłego tygodnia zaczął wychodzić. Chociaż w sam raz dla tego chudzielca o krótkiej orientalnej sierści, pogoda nie jest zbyt sprzyjająca.
Kilka fotek z dwóch spacerów:









prawdziwa pantera, nieprawdaż? Więcej fotek - spacery Haku-Rio

pozdr.Vslv

8 komentarzy:

  1. Pantera wspaniała! Też mam koty, ale nie takie... Muszę na bloga wrzucić jak pomagają mi w pracy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Piotr,
      Haku-Rio uwielbia towarzyszyć przy czymkolwiek się dzieje. Jest ciekawski i towarzyski. Gdy wracam z pracy, to za każdym razem czekają z Vegą przy drzwiach na powitanie.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  2. Moje dwa siersciuchy wychodziły na smyczkach - jeden to uwielbiał, drugiego przerażało osiedle. Teraz jeźzimy z nimi nad zalew, na łąki i są przesczęśliwe jak mogą pobiegać samopas. na gwizdanie jak posłuszne psy przybiegają do nogi. Kota da się czegoś nauczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jeszcze zbyt wcześnie na pełną samodzielność. To młody półroczny kot, dopiero poznaje świat i wielu rzeczy jeszcze nie rozumie, czyli boi się.
      Ponadto przeżył traumę. Został porzucony w wieku dwóch miesięcy. Trafił do kwiaciarni głodny, zmarznięty i przeziębiony w końcu grudnia.
      Prawdopodobnie czyjś "nieudany" prezent świąteczny i bez skrupułów pozostawiony na dworze.

      Usuń
    2. Nasze mruczki w wieku pół roku najwięcej czasu spędzały na spacerach lub na proszeniu o wyjście na dwór. teraz mają ponad rok i od jesieni na dworze nie były, ale czują już wiosnę, bo ptaki za oknem świergolą. Cieszę się, że są dobrzy ludzie, którzy takiego wyrzutka przygarnęli :) Na pewno się Panu i jego opiekunce odwdzięczy :)

      Usuń
    3. Cały czas się odwdzięcza - strasznie wesoły i przyjacielski kotek - wprowadza dużo humoru i zabawy. Również Vega ma towarzysza do zabaw przeróżnych, przynajmniej nie jest sama przez te osiem-dziewięć godzin w czasie naszej pracy.
      Spacery będą, jednak aktualnie jest zbyt zimno, a to jest bardziej orientalny niż polarno-morski kotek - nie ta sierść.

      Usuń
  3. Pomimo że wyglądasz bardzo elegancko i efektownie to możliwe, że więcej komentarzy pod tym postem dostanie kot ;) To raczej mało spotykane aby gatunek charakteryzujący się dużą indywidualnością, chodził na smyczy. Śliczna pantera! Nie boi się? A psy, nie zaczepiają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a z pewnością Haku-Rio przebija mnie wyglądem. Na razie chodzenie na smyczy to dłuższe odcinki, przerywane noszeniem na ręku. Dopiero się uczy.
      To wszystko wymaga cierpliwości i nie szukania efektu na siłę.
      Do świata zewnętrznego podchodzi dość nieufnie, a na widok obcych psów stroszy się sprawiając wrażenie znacznie większego.
      Gdy w pobliżu jest obcy pies zabieramy kota na ręce.

      Usuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv