piątek, 23 września 2011

modyfikacja

Witam,

z dnia wczorajszego pozostała marynarka i koszula. Cała reszta uległa wymianie, a zestaw modyfikacji w kierunku zaprzeczenia zwyczaju "casual friday".

Marynarka w połączeniu z kamizelką nieźle się spisuje nawet w chłodniejsze dni, jaki właśnie mamy dzisiaj. Ponadto lubię klasyczne skandynawskie wyroby zarówno ze względu na kolorystykę i wzornictwo, lecz również co jest dla mnie ważne - wysoką jakość tkanin i wykonania.





Powoli zbliżam się do końca w swojej fotorelacji z wakacyjnej wyprawy do Gudhjem. Pierwszego dnia, zaraz po przybyciu do Gudhjem rozlokowaliśmy się w domkach. Już samo miejsce pobytu jest wyjątkowo sympatyczne, kolorowe i schludne. Domki mają pełne wyposażenie do stacjonarnego pobytu.
Po chwili odpoczynku i przekąsce wyruszyliśmy na pierwszy spacer w kierunku morza.
Odkrywamy coraz to nowe widoki i jesteśmy wyjątkowo oczarowani tym miejscem. Stwierdzamy, że naprawdę było warto wybrać się na słoneczną bałtycką wyspę. Jak się zresztą okazało później, nie żałowaliśmy ani jednego dnia pobytu.











Zresztą oczarowanie tą bajkową wyspą nie minęło do dzisiaj i po skończonym obrazku na stole rozpocząłem rysować i malować cały cykl: "Poranki w Gudhjem". Pierwsza praca to "Mały porcik rybacki nieopodal Gudhjem" zakończona wczoraj.



pozdr.Vslv

8 komentarzy:

  1. Urzekł mnie ten akcent kolorystyczny w postaci czerwonych skarpetek :)!

    OdpowiedzUsuń
  2. czerwone skarpetki współgrają z apaszką i chusteczką w butonierce. A co do skandynawskich ciuchów to można gdzieś takowe w Polsce kupić?

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne zdjęcia, cudne barwy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szkocka kratka! bardzo ja lubie;-)) mieszkalam w Szkocji 2 lata i troche sie na nia napatrzylam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pod wrażeniem rysunku! Świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,

    kolorowe akcenty zawsze są ważne. Wszystko jedno, czy będą to czerwone skarpetki, czy pomarańczowa bojka na rysunku.

    Kratka to chyba jest "skandynawska" przynajmniej stamtąd ta marynarka pochodzi - oryginalna szwedzka produkcja.
    Co do skandynawskich ciuszków, raczej są trudno osiągalne w Polsce. Ja się zaopatruję w drugim obiegu i czasami w SH można coś znaleźć.

    Będąc w Warszawie można zajrzeć tutaj: FIU-FIU skandynawski dizajn w zasięgu ręki Jeszcze niebyłem, ale będąc w stolicy zajrzę tam z pewnością.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,
    a mnie wyjatkowo urzekla marynarka, polaczenie zieleni z granatem jest ciekawe i przyznaje, ze szukam czegos wpodobnego w wersji damskiej i wcale nie jest latwo!

    Wakacje wakacje i po wakacjach, zostaly za to piekne zdjecia, wspomnienia i naladowane akumulatorki na te szara, zimna jesien!

    Pozdrawiam z zimnego Wejherowa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Wildrose,

    marynarka jest fajna nie tylko ze względu na kolorystykę, lecz również szwedzką jakość wykonania. Doskonała 100% wełenka jest wyjątkowo komfortowa w użytkowaniu.

    Akumulatorki są naładowane i dbam również, aby się zanadto nie rozładowały.
    Zresztą to są nie tylko wspomnienia, lecz również projekty na przyszłość bliższą i dalszą.
    Ponadto zacząłem rysować i malować cykl obrazków. Są już dwa następne i zacząłem pracę z kolejnym. Jutro powinienem pokazać efekty.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv