środa, 3 kwietnia 2013

cherry, blue & navy

to dzisiejsze kolory zestawu.

Jednak na początek drobna refleksja. Otóż czytam sobie wczoraj felieton Michała Zaczyńskiego na Qelement.pl

LATA MIŁOŚCI

i nie do końca rozumiem intencje autora odnośnie zjawiska ubierania się w oparciu o drugi obieg, czyli SH pogardliwie zwane lumpeksami.

Powody wyboru takiego, a nie innego systemu bywają różne i niekoniecznie czynnikiem decydującym jest niska cena za stare szmaty.

Jednak wracając na stronę główną serwisu Qelement.pl znajduję notkę:

Partnerem Qelement.pl jest marka H&M.
Od 2012, w sklepach H&M dostępna jest linia ubrań i akcesoriów, sygnowana metką PREMIUM QUALITY - oznaczającą artykuły najwyższej jakości.

To taki drobny przyczynek do niezależności sądów i osądów felietonistów, krytyków, blogerów oraz blogerek wchodzących w różne komercyjne układy.

Oczywiście nie mam nic przeciwko H&M. Czasami zresztą tam też dokonuję zakupów skarpetek, apaszek i innych drobnych elementów garderoby. Nawet dzisiaj mam założone skarpetki z tej firmy.

A dzisiaj ciąg dalszy fotek bez "keep smiling"













12 komentarzy:

  1. Mina strasznie powazna, mam nadzieje, ze nie ma tam smutku tyko owa powaga?

    Zestaw ubraniowy bardzo mi sie podoba. A H&M niestety mnie nie ekscytuje... moze kolorystyka i wzornictwo- owszem ale jakosc wola o pomste do nieba!!!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!
      jestem optymistą z urodzenia, a wyraz twarzy mam, jaki mam. Znudziło mi się markowanie uśmiechów :-)
      H&M ma "dwa światy" damski i męski. Damski jest kiczowaty i bazarowy, natomiast męski niezły. Ostatnio miałem okazję odwiedzić ich placówki w Warszawie i Poznaniu kupując kolejne zestawy skarpetek.
      W Warszawie zakupiłem świetny sweterek z merynosów w czarno-czerwone paski o rzeczywiście dobrej jakości. Widać go na fotkach w tej sesji.
      Przeszedł już kilka prań w pralce i dalej jest, jak na początku w dobrej jakości i wyglądzie.
      Widziałem też niezłe spodnie i koszule.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  2. Czytałem ten artykuł.W kontekście patronatu H%M nad portalem , w którym się ukazał , przemyślenia Michała Zaczyńskiego nabierają pastiszowego charakteru.W/w firma z trwałością i jakością raczej mi się nie kojarzy.Z drugiej jednak strony , ja go rozumiem -też nie umiem się odnaleźć w secondhandowej rzeczywistości.Czytam czasami na różnych blogach (m.in. u Pana) o perełkach wyłowionych w SH - skuszony wyruszam na łowy po najbliższej okolicy - i nic.Może tak jak redaktor Zaczyński , nie posiadam instynktu łowcy albo sokolego wzroku?
    Co do niezależności-w artykule nie ma ani słowa o wyższości wyrobów H&M nad innymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim, to nie ma znaczenia, gdzie dokonujemy zakupów - w SH, H&M, czy też gdzie indziej. Przyszły takie czasy, że wszędzie można spotkać rzeczy dobrej jakości i zwyczajny chłam.
      To od nas zależy, czy potrafimy to rozróżnić i dokonać optymalnych wyborów - zgodnie z ostatnią dewizą H&M Premium Quality : dobra jakość za rozsądną cenę.
      A jest to dewiza przejęta od jednej z panujących opinii na temat zakupów w SH. Artykuł M.Zaczyńskiego próbuje zniwelować tę opinie o SH właśnie na korzyść zakupów w pierwszym obiegu.
      Czasy nachalnego promowania produktów określonej marki już przeminęły i przyszedł czas na bardziej subtelne działania. Tak właśnie działa witryna Qelement będąca jednym z kanałów promocyjnych marki H&M Premium Quality.
      Redaktor i feletonista stał się PR-owcem tej marki. Nie sądzisz chyba, że jest tam woluntariuszem.
      Nie osądzam Michała Zaczyńskiego - ma pełne prawo do dowolnego kształtowania swojej kariery zawodowej. Po prostu obserwuję różne zjawiska i czasami o nich skrobnę parę słów. O komercji i komercjoniźmie w blogowaniu pisałem już dawno. Teraz zauważyłem bardziej profesjonalne działania w sieci w sferze mnie interesującej.

      Przeczytaj sobie jeszcze artykuł Harel - Szafa idealna. Również w subtelny sposób wpisuje się w program H&M Premium Quality.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  3. Waclaw. Zaczyński jest nieprzekupny. To jeden z najsensowniejszych dziennikarzy modowych.Zwyczajnie napisał co czuje i ma do tego prawo.
    Znany jest z rzetelnej roboty i szanowany przez środowisko modowe do którego również należę.
    W końcu nie musi kochać second handów tak jak ja nie muszę HM .
    I tak będę kupować w SH bo mam z tym zabawę zwyczajnie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Gaja,

      Jestem Wiesław, albo Vislav - nie Waclaw :-)

      To nie jest kwestia przekupności, lecz wykorzystania swoich umiejętności zawodowych dla celów innych niż dotychczasowe. Michał Zaczyński ma bardzo wysokie kwalifikacje, wiedzę i umiejętności w ciekawym pisaniu na różne tematy.
      Jednak dla mnie przestał być felietonistą, a stał się PR-owcem konkretnej marki. Raczej trudno jest być w jednym miejscu felietonistą, a w innym ambasadorem marki.
      Dla mnie Qelement jest kanałem promocyjnym H&M Premium Quality. Widzę to równie wyraźnie, jak różne perełki w SH,H&M, lub w innym miejscu.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  4. Sorki Vislav, jeden , krótki zabawny felieton- to trochę przymało jak na PRowca. Gość pisze o modzie i gdzies musi publikować. Na słupach ogłoszeniowych ma wieszać artkuły?? Nie przesadzasz?
    Pozdrawiam
    Gaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie przesadzam. Michał Zaczyński ma swój własny słup ogłoszeniowy w postaci bloga działającego już drugi rok Michał Zaczyński Blog. Tam też znalazłem przekierowanie na nowe przedsięwzięcie Qelement promujące H&M PREMIUM QUALITY. Zresztą został tam jednym z redaktorów.

      A, że dotychczas jeden felieton. Dopiero wystartowali. Zgodnie z zapowiedzią będzie ich więcej - jeszcze 40 do końca tego roku.

      Bez żadnego wartościowania można ocenić, że przynajmniej w tej branży przestał być felietonistą i blogerem, a stał się PR-owcem.

      A, czy to źle, czy dobrze. To tylko on sam może ocenić. Dla mnie nie ma to znaczenia. Interesują mnie wyłącznie zjawiska i mechanizm w blogosferze, a nie konkretne osoby. Te są tylko przykładem.

      pozdrowienia Vislav

      Usuń
  5. Blogger to nie jest zawód zaufania społecznego.Jeśli chce się wiązać z jakąś firmą , proszę bardzo , byleby nie przekraczał granic zwyczajnej rzetelności.W tym przypadku tego nie zauważyłem. Fryzjerzy tez zazwyczaj mają w swoich salonach kosmetyki jednej firmy , co nie oznacza , że są złymi fryzjerami , bary i restauracje tez zazwyczaj biorą wódkę od jednego dostawcy...itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mylisz się. Bloger ciekawie i dobrze piszący dla przykładu o modzie i stylu jest osoba opiniotwórczą, a nierzadko guru dla swoich czytelników. Jest nią do czasu, gdy nie zwiąże się z konkretną firmą odzieżową. Szczególnie, gdy jego/jej opinie zaczynają być zbieżne z polityką promocyjną i założeniami programowymi tej firmy.

      Fryzjerzy nie sprzedają kosmetyków, tylko usługę pt. strzyżenie, golenie...
      Bary i restauracje biorą wódkę od jednego dostawcy, ale od najprzeróżniejszych producentów. Wyjątkiem bywają puby z jednym gatunkiem piwa, lecz wtedy są wyraźnie oznaczone.

      Tę dyskusję można kontynuować w nieskończoność. Lepiej poczytajmy felietony w nowym miejscu Qelement przez kilka miesięcy i zobaczymy, jak się to rozwinie.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  6. Macaroni Tomato , też wziął udział w sponsorowanym artykule.

    http://interpretacje.natemat.pl/54985,macaroni-tomato

    Czy stał się mniej wiarygodny w temacie klasycznej elegancji?
    Fajnie jest czasami wymienić poglądy.Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. MT jest aktualnie biznesmenem i promuje własny biznes. Nie udziela się w żaden sposób na forum BwB, które zresztą kiedyś założył.
    Odszedł prawie całkowicie od roli bezstronnego eksperta.
    Wypracował swój własny indywidualny styl oparty na klasycznej męskiej elegancji i ten styl pokazuje oraz sprzedaje.
    Czasami zaglądam na jego bloga, chociaż bez specjalnej euforii. Mam odmienny gust i podejście do stroju.
    Natomiast dla przykładu przestałem całkowicie czytywać Suitable Wardrobe od momentu, gdy zauważyłem komercyjne podejście prowadzącego.

    Można przedstawiać różne argumenty i z pewnością nic nie jest do końca całkowicie białe, lub czarne.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv