w uzupełnieniu poprzedniego wpisu - poza mną, czyli żółtodziobem walczącym z deską, byli też inni:
- turyści i plażowicze, ptaszki bieguski oraz kite surferzy.
Ci ostatni świetnie poruszali się na swoich mini deskach wspomagani olbrzymimi kolorowymi latawcami.
To robi wrażenie na każdym. Zresztą ptaszki bieguski również.
No i otoczenie: plaża, wzburzone morze, ciężkie chmury, słońce i wiatr.
O, masz biegusa rdzawego :) Świetne są te ptaszki, mogę je obserwować godzinami, dają się podejść blisko, są super :) Fajnie, ze się pojawiły, może jak będę na początku sierpnia nad morzem, to się załapię :)
OdpowiedzUsuńWiatr chmury i przebłyski słońca to moja ulubiona konfiguracja nad morzem. Piękne zdjęcia Ci wyszły.
Tym razem spust migawki w moim Nikonie naciskała córa Karolina. Ja "szalałem" na desce.
UsuńWybór motywów, kadrowanie i korekty naświetlenia to ja. Tak więc jest to wspólne dzieło.
A bieguski bardzo lubię - to takie filuterne ptaszki. Długo ich nie widziałem (od zimy chyba) i znowu się pojawiły.
pozdr.Vslv
Co za wspaniale zdjęcia, az zazdroszczę tych fal!
OdpowiedzUsuń