jesień przechodzi fazę chłodną z przelotnymi deszczami, silnymi wiatrami i relatywnie niską temperaturą. Na nadmorskiej wyspie, szczególnie, gdy jeździmy rowerem jest to dokuczliwe bez odpowiednich strojów. Można oczywiście zapakować się w high-tech sportowo-turystyczne wyroby, czego też czasami nie unikam. Szczególnie przy silnych deszczach.
Jednak przy bardzo zmiennej pogodzie, gdy raz jest zimno, a za moment ciepło - nic nie przebija wełnianej klasyki uzupełnionej skórami.
Doskonale jest to opisane na witrynie szwedzkiej firmy
już średnio anglojęzycznie zaawansowani mogą poczytać dlaczego wełna i jak się ubierać na chłodne, zimne i bardzo zimne dni: DRESS RIGHT z myślą przewodnią: THERE IS NO BAD WEATHER...
Nie posiadam wyrobów tej firmy, jednak wszystko co tam przeczytałem dokładnie odpowiada moim doświadczeniom w zakresie właściwego doboru elementów garderoby i bezsprzecznych korzyści płynących z użycia wełnianych tekstyliów.
Mój dzisiejszy zestaw dzielnie się trzyma wełenkowo-warstwowych reguł na chłodne i zimne dni. Głownie i przeważająco są to wełniane tekstylia. Poczynając od góry:
- oficerska czapka kryta wełnianym suknem,
- obszerny szalik z delikatnej wełenki,
- skórzane rękawiczki,
- krótka bawarska marynarko-kurtka z wełnianej tkaniny zwanej lodenem. Z wyglądu przypomina filc, lub bardziej delikatny wojłok. No i oczywiście posiada wszystkie zalety tego rodzaju tekstyliów. Ma dobre właściwości termoizolacyjne, nie boi się deszczu i co ważne przy szybszej jeździe rowerem - jest tkaniną w wysokim stopniu oddychającą. Pod tym względem przewyższa znane mi high-tech wyroby.
- lodenowa kamizelka z zaletami, jak powyżej,
- niezbyt grube kaszmirowe polo uzupełnione wełnianym krawatem o podobnej gramaturze. Jedno i drugie w żywych kolorach.
- wygodne spodnie z wełnianej flaneli
- skórzane sztyblety i wełniane skarpetki. Buty wykonane z dobrej licowej skóry nie boją się błota, ani deszczu. Nawet po "ciężkich" przejściach wystarczy je przetrzeć wilgotną szmatką i po wyschnięciu pokryć pastą do butów. Za jakiś czas kilka minut pracy szczotka do polerowania i w dalszym ciągu wyglądają bardzo przyzwoicie. Nie można tego powiedzieć o nubukowych wynalazkach z czarodziejską membraną - szybko nabierają nobliwego włóczegowsko-turystycznego wyglądu oraz wymagają specjalnych konserwacyjnych procedur.
Nie ma złej pogody dla klasyki.
pozdrowienia
Vislav
Fantastycznie wyglądasz w tych lodenach. Nadzwyczajny komplet. Elegancko dobrane dodatki i wszystko świetnie pasuje. Miło popatrzeć...
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tkanina lodenowa ma to do siebie, że poza swoimi dobrymi właściwościami - mimo, że jest dość gruba, układa się znakomicie.
Usuńpozdr.Vslv