Witam,
dla wielu osób secondhand [SH] pogardliwie nazywany szmateksem kojarzy się ze stołami zapełnionymi starymi szmatami. To już jest przeszłość.
SH zmieniły swój wygląd i sposób prezentacji różnych "szmatek" w drugim obiegu. Zmieniła się też klientela. Coraz częściej spotykam elegancko ubrane osoby poszukujące innych, niż typowe oferty egzemplarzy odzieży.
Jednak tym razem nie występuję w obronie tego systemu pozyskiwania ciekawej garderoby. Otóż w swoich wędrówkach po SH napotykam czasami prawdziwe perełki za przysłowiowe grosze.
Tak też było tym razem. Płacąc przy kasie za kolorowe rękawiczki dla Aubriety dojrzałem na ladzie piękne skórzane rękawiczki w kolorze kości słoniowej, bez podszewki. Zupełnie nowe zresztą. Przymierzyłem i okazało się, że to dokładnie mój rozmiar. Oczywiście zakupiłem je za jedyne 3 PLN - były na wagę. A takich rękawiczek poszukiwałem od dłuższego czasu.
Jak zwykle po powrocie do domu zacząłem sprawdzać skąd te rękawiczki pochodzą.
Wewnątrz jest pieczątka o treści: DENT'S MALE PEKAYNE ENGLISH MAKE 8.
Oczywiście skorzystałem z pomocy wujaszka Google. Dość łatwo znalazłem witrynę firmy DENT'S i podobne rękawiczki w bieżącej kolekcji wykonane ze skóry pekari, za oszołamiającą cenę 225 GBP.
unlined peccary glove
Zaintrygowało mnie określenie PEKAYNE. Jeszcze raz wujaszek Google i okazało się, że jest to firmowe oznaczenie odpowiednio wyprawionej skóry. Jeszcze bardziej ciekawy fakt, że występuje w reklamach firmy DENTS z lat 30-tych i 40-tych. Na późniejsze nie natrafiłem.
1942 'Advertising.', Examiner (Launceston, Tas. : 1900 - 1954), 18 September, p. 3 Edition: LATE NEWS EDITION, viewed 13 December, 2012, http://nla.gov.au/nla.news-article91504890
W swoich poszukiwaniach napotkałem jeszcze jedną ciekawostkę. Otóż James Bond w filmie Skyfall w scenie na lotnisku w Szanghaju ma na dłoniach czarne rękawiczki bez podszewki właśnie firmy DENTS (68 GBP only)Dents unlined leather gloves
Czyli rękawiczki będą niezłym uzupełnieniem do posiadanych już butów (nie wiem z jakiego filmu)
Oczywiście do o wiele bardziej eleganckiego stroju, niż dzisiaj do pracy. Założyłem te rękawiczki, aby się ułożyły na dłoni. Przy okazji stwierdziłem, że mimo braku podszewki dobrze sprawdzają się przy niższych temperaturach - 2-3 stopnie poniżej zera.
pozdr.Vslv
Masz zatem bardziej luksusowe rękawiczki niż sam Bond ;) Dla takich perełek warto buszować w lumpkach :)
OdpowiedzUsuńMasz to szczęście, że niewielu panów docenia klasykę i autentyczny vintage, więc konkurencja w dziale męskim zdecydowanie jest mniejsza i większe szanse trafienia na takie skarby.
Dziękuję za miły komentarz, tez liczę na to, że mi sie wszystko zdąży poukładać, w końcu to nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni ;)
Pozdrawiam
Hej!
OdpowiedzUsuńmam wprawę w "pocieszaniu" :-)
W końcu z 4 cór - jedna ma doktorat, a dwie następne są w toku. Wszystko z nauk ścisłych i mierzalnych - narzędzia informatyczne w zarządzaniu, światłowody i bioinżynieria. Czwartą artystkę też namawiam od czasu do czasu.
W sumie to jestem na bieżąco w artystycznych i naukowych wzlotach i upadkach :-)
Co do SH to właśnie takie i inne znaleziska są jednym z ważniejszych bonusów. Lubię też po zakupie poszperać w sieci, aby się przekonać co tam znowu znalazłem.
trzymaj się ciepło w tę zimę
pozdrowienia Vislav
Brawo! Można znaleźć rewelacyjne rzeczy, choć byłem raptem parę razy to w pełni rozumiem zainteresowanie takimi właśnie zakupami. Też widziałem mnóstwo zarówno młodych i świetnie ubranych dziewczyn jak i facetów/chłopaków. To już nie "lumpeks", a second-hand i to określenie pasuje zdecydowanie bardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Tak to prawda trafiają się ciekawe rzeczy.
UsuńCo do SH - trafiają tam osoby w różnym wieku, a i mężczyzn widuję coraz częściej. Dawniej bywałem prawie jedynym.
Obserwując ubiory i wybory klientów SH widzę, że to nie niska cena odgrywa najważniejszą i jedyną rolę. Poszukiwana jest jakość, ciekawy krój i kolory. To wszystko czego ostatnimi czasy brakuje w wielu sklepach.
pozdr.Vslv
Otóż to, w tych paru wizytach w czasie stania w kolejce natknąłem się na niejedną osobę, która płaciła "dwusetkami" za zakupy w SH. Nie były to starsze Panie, a dobrze wyglądający mężczyźni i dziewczyny (Blogerki?!). Na takie sytuacje patrzy się z przyjemnością. Wreszcie i Polacy widzą, że SH to nie LUMP-eks, a dobry sposób na zdobycie dobrych ciuchów...
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Piękny okaz.
OdpowiedzUsuńSuper rękawiczki, sama bym takie chętnie przywdziała. Osobiście jestem ogromną fanką second handów, 99% mojej garderoby pochodzi z tego typu sklepów i jestem ciekawa w których SH najczęściej robisz zakupy? Chyba, że to nie Świnoujście...
OdpowiedzUsuńHej!
Usuńto jest Świnoujście, a odwiedzam 6-7 największych raz w tygodniu. Każdego dnia inny.
pozdr.Vslv
Przepiekne secondhandowe znalezisko. Bardzo podoba mi sie kolor rekawiczek, idealnie pasuje do zestawu!! Uwielbiam kupowac w secondhandach wlasnie dlatego, ze trafiaja sie takie niesamowite perelki. Bedac ostatnio w Polsce udalo mi sie wyszperac z ukochanym skorzany plaszcz oraz skorzana kurtke, praktycznie nowe, niezniszczone i w atrakcyjnych cenach. Lubie kupowac skorzane ubrania "z drugiej reki", bo taka juz wyrobiona skora jest bardzo przyjemna w noszeniu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też lubię skóry i od czasu do czasu uzupełniam "kolekcję".
UsuńRzeczywiście można trafić niezłe rzeczy za grosze.
pozdr.Vslv
oootak!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńGratuluję zakupu - i to za jaką cenę... ;)
OdpowiedzUsuńCena mniej niż symboliczna.
Usuńpozdr.Vslv