Witam,
paski oraz biel, czerwień i granat to najbardziej charakterystyczne i jednocześnie stereotypowe elementy marynistycznego stylu.
Tak jest i dzisiaj. Reszta na obrazkach.
pozdr.Vslv
p.s. dla mnie takim wzorcem pięknej marynistycznej kolekcji jest pokaz firmy Busnel. Kiedyś francuska, a aktualnie szwedzka. Szkoda, że to tylko damska działka.
Chociaż w dzisiejszym poście mam na głowie czapeczkę dokerską właśnie z tej firmy.
Mam również ich unisex blazer jeszcze z francuskich czasów. Można go znaleźć kilka postów wstecz.
Vslv
wiesz, że to lubię
OdpowiedzUsuńWiem,
Usuńfajnie jest mieć własny niezależny świat. Iść sobie do przodu nie oglądając się zbytnio za innymi.
Najlepszego
Vislav
Świetna budrysówka. Mam taką w zimnym brązie, tylko dodatkowo jest mocno długa. Pasuje kupić też granatową, bo jednak jest łatwiejsza w aranżacji. Bardzo fajny zestaw!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Hej!
UsuńTo jest oryginalny Gloverall. Był z lekka przymały, tak więc dokonałem liftingu dokładając futerka do kaptura i mankietów.
Jednak ta wersja powstała w połowie lat 50-tych ubiegłego stulecia i nie jest dokładnym odpowiednikiem militarnego demobilu po II WS.
Fajnie wygląda, dwuwarstwowa wełniana tkanina dobrze się układa.
Natomiast termicznie nie jest doskonała. Wiatr ją przewiewa podobnie, jak wełniany sweter. Przy niskich odczuwalnych temperaturach jest po prostu zimno. Trochę się poprawiło przy zastosowaniu dodatkowej ocieplanej kamizelki. Jednak ramiona marzną.
Natomiast ze względu na bardzo dopasowany krój nie da się wepchnąć pod spód czegoś bardziej solidnego.
Dzisiaj mam ubrany długi obszerny płaszcz z poliamidu i z tylko bawełnianą podszewką, a jest mi w nim cieplej niż w tej budrysówce.
Niemniej jednak granatowy Gloverall ma atrakcyjny wygląd.
pozdrowienia
Vislav