Witam,
zaraz po nieprzespanej nocy, spędzonej na pilnowaniu kwiatów u Aubriety - wyruszyliśmy z Vegą na długi kilkunasto kilometrowy spacer.
Na początek przywitały nas mgły i delikatne słońce przebijające się przez te mgiełki.
Świat wyglądał inaczej niż zazwyczaj.
pozdr.Vslv
Piękne, zdjęcia z niezwykłym klimatem.
OdpowiedzUsuńwystarczy rano wstać, skoro świt :-)
Usuń