piątek, 19 października 2012

lost in style

Witam,

niezbyt często, jednak zdarza mi się w kolejnym temacie skomentować, poprzedni komentarz czytelnika mojego bloga.

Tym razem trafiło na Wojtka z Gdyni:

Witam przestają mi się podobać Pana zestawy ubraniowe, mam wrażenie że się Pan zagubił stylistycznie i nie tylko pozdrawiam Wojtek z Gdyni.

Pomijam drugą część diagnozy: i nie tylko dotyczy to mojej osoby prywatnie i nie mam chęci na auto-psychoanalizę. Zresztą zadałem pytanie pod tamtym komentarzem, jak na razie bez odpowiedzi :-)

Oczywiście potwierdziłem, bo i to jest prawda, że "podobanie się" to kwestia gustu. Każdy ma prawo do swojego.

Pozostaje pytanie, czy można się zagubić we własnym autorskim stylu.

Wychodząc z definicji języka stroju:

-Alison Lurie, The Language of Clothes, Random House (1981).
Quotation: The Language of Dress
„Zanim jeszcze znajdę się na tyle blisko ciebie, by porozmawiać, na ulicy, na spotkaniu czy przyjęciu, ty już powiadamiasz mnie o swojej płci, wieku i klasie dzięki temu, co masz na sobie – i często dajesz mi też ważne informacje (lub dezinformacje) na temat tego, czym się zajmujesz, skąd pochodzisz; informacje o twojej osobowości, opiniach, guście, pragnieniach seksualnych i obecnym nastroju. Czasami może nie uda mi się ująć tego, co obserwuję, w słowa, ale zauważam te informacje nieświadomie; a ty jednocześnie czynisz ze mną to samo, co ja z tobą. Zanim się spotkamy i wymienimy zdania, zdążymy już porozmawiać w starszym i bardziej uniwersalnym języku”.
Alison Lurie autorka „Języka stroju”

gdy informacje zamienimy na dezinformacje - oczywiście tak!

Różne są możliwości:
- jesteśmy gorliwym neofitą aspirującym za pomocą wyglądu zazwyczaj do wyższej klasy, lub grupy społecznej,
- usiłujemy przekonać otoczenie, że przynależymy do tej właśnie grupy.

Mam takie przykłady na podorędziu, ale znudziło mi się wtykanie szpilek w różne miejsca, to i sobie odpuszczę :-)

Jest jeszcze jedna możliwość, leżąca już po stronie oceniającego, czyli przeciwnej strony. Może dojść do wniosku, że odbiliśmy od zwyczajowego wizerunku starszego pana z poważną pracą i kilkoma wnukami w zapasie. Wtedy te różne kolorowe stroje, dopasowane ciuszki po prostu nie przystoją, a oceniany osobnik próbuje dogonić króliczka w postaci uciekającego czasu.

Z mojego punktu widzenia, te wszystkie tezy niekoniecznie muszą odpowiadać rzeczywistości. Nie aspiruję do żadnej wyższej grupy społecznej. Osobiście uważam, że stereotyp starszego pana na przesiadującego na ogrodowej ławeczce, lub zwolna i dostojnie spacerującego po parkowych alejkach nie przystaje do dzisiejszych czasów. Liczy się przede wszystkim kondycja psychiczna i fizyczna, otwarte spojrzenie na świat oraz aktywność na miarę swoich możliwości i potrzeb.

Natomiast te wszystkie ostatnie stroje wiążą się z na nowo odkrytą przyjemnością poruszania się wszędzie rowerem. Ostatnio nie jest to klasyczna "holenderska" damka, lecz sportowo-turystyczny męski rower rower z lat 70-tych ubiegłego stulecia. Oczywiście przy tej damce pasowałyby marynarki, zestawy koordynowane i pełna dystynkcji jazda. Wtedy właśnie styl ubierania się byłby odmienny od bieżącego.

Niestety jeżdżąc dość szybko i z lekka po wariacku, już po miesiącu połamałem ramę. Zmieniłem rower, a styl sam się dopasował.



















pozdr.Vslv



10 komentarzy:

  1. Gdyby to nie był Anonimowy, polemizowałabym...

    Podoba mi się ten zestaw żółto - oranżowy z czernią (znowu wyczaiłeś jakąś ciekawą skórę). Takie kolory jesienią są doskonałe, to sam optymizm i ciepłe słońce. fajnie, że tak się ubierasz i nie "bierzesz do głowy" (jak mawia moja ciocia z Wilna) Anonimów.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!
      nie do końca Anonim. Pisuje u mnie czasem komentarze i podpisuje się imieniem oraz miejscem zamieszkania.
      Gdyby tak większość Anonimów postępowała, używając przynajmniej nick'a - byłoby łatwiej porozumiewać się.
      Kórę mam już od dłuższego czasu. Pojawia się, gdy jest chłodniej.

      pozdrowienia
      Vislav

      Usuń
  2. Vislavie, Twoje zestawy nie mają prawa się nudzić. Za dużo "niewiadomych" i każdy kolejny wpis u większości czytelników może wywołać (wywołuje) niemałe zdziwienie. Pozytywne oczywiście. Tak jest i z mojej perspektywy. Zdecydowanie najbardziej kolorowo ze wszystkich dookoła. To się ceni. Żyjesz pełnią życia - wyświechtane powiedzonko, ale dobrze oddaje stan faktyczny. Keep it up!

    OdpowiedzUsuń

  3. I tak trzymaj -odjazdowo i radośnie .Kiedy wchodzę na twoją stronę i nie ma nowego wpisu czuję lekkie rozczarowanie.A kiedy jest- krótka uczta.
    Basia-m

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Basia,

      z weekendu mam, aż sześć tematów i stopniowo je zamieszczam. Czasami są kilkudniowe przerwy.

      pozdrowienia Vislav

      Usuń
  4. Vislawie, gratuluję zarówno poczucia smaku, jak i fantastycznie pozytywnego pomysłu na życie!
    Z wielką przyjemnością znalazłem w Gazecie wpis z Twojego bloga, sprawi to, że więcej meżczyzn w różnym wieku zwróci uwagę na swój wygląd. Sam dzięki inspiracjom z paru miejsc w sieci ( również Twojego), zacząłem patrzeć na siebie krytycznie i zmieniam garderobę w sposób bardziej przemyślany i spójny.
    Pozdrawiam i życzę dużo dobrych chwil.
    Cezary

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Cezary,

      miło mi. Od czasu do czasu fragmenty mojego bloga trafiają w różne miejsca. Miło mi, gdy zainspiruję inne osoby do poszukiwania i rozwoju własnego stylu.

      pozdrowienia
      Vislav

      Usuń
  5. Mnie sie jak zawsze podobaja kolory i fasony. Lubie ten nonszalancki luzik u mezczyzn! A zaznaczyc przeciez trzeba, ze w sytuacjach, wymagajacych odpowiedniego stroju, ubierasz sie jak powinienes, znasz etykiete, natomiast na codzien ubierasz sie tak jak lubisz i jak sie Tobie podoba!
    Brawo!
    Serdeczne pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Wildrose,

      kolor i kompozycja to zawsze dwa elementy każdego opbrazka. Strój jest obrazkiem.

      pozdrowienia
      Vislav

      Usuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv