niedziela, 3 lipca 2011

rain coat

Witam,
trudno nie zauważyć, że od kilku dni pada i jest zimno. Nad Wyspą nie przeszły ulewne deszcze, ani burze. Jednak mżawki i ciągłe opady trwały prawie cały wczorajszy dzień.
Dobrym rozwiązaniem na taką pogodę jest długi i obszerny płaszcz uszyty z nieprzemakalnej tkaniny. Chroni zarówno przed przemoczeniem, jak i zimnym wiatrem.
Na dzisiejszy poranny spacer z Vegą, kolejny raz założyłem własnie coś takiego. Doskonale spełnił swoje zadanie w ostatnich dwóch dniach.


pozdr.Vslv

6 komentarzy:

  1. klasycznie, nie mniej jednak gustownie!
    pozdro dla psa ;)

    Zapraszam do lektury, po dłuższej przerwie:
    www.king-cock.blogspot.com
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Łukasz - dzk b. Płaszcz jest klasyczny w swojej obszerności i kroju. No name, tylko napis: vfortis off-shore cup. Nie ma nic wspólnego z nad wyraz modnym slim-fit.

    Psica Vega drzemie sobie po wyczerpującym spacerze, przekażę pozdrowienia, gdy się obudzi.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna stylizacja...i piękne / pomimo wstrętnej pogody / zdjęcia....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Bastamb,
    ten wczesny niedzielny poranek nie był już taki zły, przynajmniej nie padało. A w dzień było już znacznie cieplej.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietne zdjecia w rozwianym plaszczu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Wildrose,

    to jest tako wzorcowy płaszcz przeciwdeszczowy i fotogeniczny na dodatek :-)

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv