Witam,
trudno nie zauważyć, że od kilku dni pada i jest zimno. Nad Wyspą nie przeszły ulewne deszcze, ani burze. Jednak mżawki i ciągłe opady trwały prawie cały wczorajszy dzień.
Dobrym rozwiązaniem na taką pogodę jest długi i obszerny płaszcz uszyty z nieprzemakalnej tkaniny. Chroni zarówno przed przemoczeniem, jak i zimnym wiatrem.
Na dzisiejszy poranny spacer z Vegą, kolejny raz założyłem własnie coś takiego. Doskonale spełnił swoje zadanie w ostatnich dwóch dniach.
pozdr.Vslv
klasycznie, nie mniej jednak gustownie!
OdpowiedzUsuńpozdro dla psa ;)
Zapraszam do lektury, po dłuższej przerwie:
www.king-cock.blogspot.com
Pozdrawiam ;)
Witaj Łukasz - dzk b. Płaszcz jest klasyczny w swojej obszerności i kroju. No name, tylko napis: vfortis off-shore cup. Nie ma nic wspólnego z nad wyraz modnym slim-fit.
OdpowiedzUsuńPsica Vega drzemie sobie po wyczerpującym spacerze, przekażę pozdrowienia, gdy się obudzi.
pozdr.Vslv
Świetna stylizacja...i piękne / pomimo wstrętnej pogody / zdjęcia....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńWitaj Bastamb,
OdpowiedzUsuńten wczesny niedzielny poranek nie był już taki zły, przynajmniej nie padało. A w dzień było już znacznie cieplej.
pozdr.Vslv
Swietne zdjecia w rozwianym plaszczu!
OdpowiedzUsuńWitaj Wildrose,
OdpowiedzUsuńto jest tako wzorcowy płaszcz przeciwdeszczowy i fotogeniczny na dodatek :-)
pozdr.Vslv