niedziela, 20 stycznia 2013

razem z Aubrietą

zazwyczaj w niedzielne popołudnie odwiedzam Aubrietę przed końcem jej pracy. Posiedzimy, pogadamy, wypijemy kawę i razem wracamy do domu do naszych zwierzaków.
Oczywiście wybierając się w odwiedziny ubieram się trochę inaczej, niż na poranny spacer.

Z ciekawostek ubiorowych mam na głowie furażerkę w wersji zimowej z ociepleniem z baranka. Niestety miała odpruty emblemat i nie mam pojęcia z jakiego kraju i jakiej formacji pochodzi. Baranek jest czarny, natomiast sama furażerka granatowa z gładkiej wełnianej tkaniny. Może ktoś podpowie co to jest.

Natomiast Aubrieta ma założoną jedwabną fufajkę i bardzo solidne zimowe buty - oficerki/saperki kompanii reprezentacyjnej Bundeswehry wewnątrz wyłożone futrem lamy.























pozdr.Vslv

4 komentarze:

  1. Bardzo ładne wdzianko wierzchnie muszę przyznać, ładnie się prezentuje. A może z furażerką (jak pięknie brzmiąca nazwa) chodzi o filc? - tak zarzucam hasłem, chociaż nie znam nazw materiałów, zawsze oceniam je po dotyku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wdzianko to wełniany sweter w stylu bosmanki. Pytanie dotyczyło formy tej furażerki i ewentualnego miejsca pochodzenia.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  2. zazdroszczę Aubriecie butów :)) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Aipmilo,

      pięknego bloga prowadzisz! No i dzięki Tobie, razem z Aubrietą obejrzeliśmy piękny film Samsara znaleziony na Youtube przy poszukiwaniu tego polecanego.

      pozdrawiamy serdecznie razem z Aubrietą

      ps tajemniczego M również :-)

      Usuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv