sobota, 26 stycznia 2013

mroźno

dzisiejszy poranek należał do wyraźnie zimnych. Nie chodzi tutaj o samą temperaturę, lecz przenikliwy wiatr z południowego-wschodu.
Wędrując w stronę plaży i wiatraczka nie było tak źle - miałem wiatr w plecy. Jedynie śnieg chrzęścił pod nogami.
Przy samym wiatraczku też szło wytrzymać, mimo odkrytej przestrzeni.

"Lodowe piekło" zaczęło się przy powrocie pod wiatr. A przecież to było kilka minut.
Musiałem założyć gogle. Dłonie w rękawiczkach zdrętwiały natychmiast.

































pozdr.Vslv

1 komentarz:

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv