widać - nie widać, ale są. Dwa vintage swetry: gruby wełniany golf i niemniej gruby wełniany golf. Taki zestaw uzupełniony ciepłym wełnianym szalikiem i wełnianą czapką sprawdza się nawet w wyraźnie mroźny poranek. Jeden warunek - nie ma silnego wiatru.
Przy okazji warto spojrzeć na pełni wełnianą czapkę w pełni tradycyjnym stylu. Taka dobrze przylegająca do głowy z wywiniętym otokiem czapka ma rożne nazwy, m.in. dokerska. Taką czapkę można również zobaczyć w katalogu klasycznych nakryć głowy angielskiej firmy Lock & Co - Cashmere ski hat. Tutaj w sam raz cena jest wysoka, jednak sam katalog pokazuje ciekawe możliwości do innych zakupowych poszukiwań.
I jeszcze jedna uwaga. Taką czapkę nosi się założoną poziomo, a nie zsunietą na kark. Ponadto powinna dobrze przylegać do głowy odróżniając właściciela od wizerunku krasnoluda, lub przedszkolaka :-)
Same fotki wykonałem, jak zwykle - wszystkie bez wyjątku osobiście i wcześnie rano (06:oo - 09:oo). Otoczenie też vintage, czyli stare budynki portowe - niestety niszczejące.
pozdr.Vslv
Świetna stylizacja i zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. Nie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://mw-maleworld.blogspot.com
Super blog:)
OdpowiedzUsuń