Witam,
stali bywalcy mojego bloga z pewnością wiedzą, że jestem przyjacielem Kurczaków. Przewinęły się dwukrotnie pod oknami mojego biura.
Tak więc, jak w swoich wędrówkach po SH napotkałem lekką ocieplaną kamizelkę w kolorze pomarańczowym - natychmiast nabyłem.
Z wyglądu przypomina kamizelkę znanego z estrady przyjaciela kurczaków.
Ponadto jest wygodna, ciepła i dobrze służy w przy niższych temperaturach.
pozdr.Vslv
podziwiam takie osoby jak Pan, miło jest oglądać ludzi, którzy bawią się modą!
OdpowiedzUsuńPo prostu ładnie wyglądasz. I ten węzeł :tryblinek ? czy jak mu tam;) jest świetny.
OdpowiedzUsuńPlecak jest po prostu świetny! :) Ogólnie bardzo podoba mi się Pana blog :) Takich ludzi jak Pan zdecydowanie jest za mało :) A szkoda..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witam i dziękuję za komentarze.
OdpowiedzUsuńW sumie jest to zabawa ze stylem i wizerunkami, czasami tylko zahaczająca o modę. Tej ostatniej raczej nie śledzę na bieżąco. Czasami korzystam z wiedzy i opisów na blogu Mr.Vintage.
Węzeł żeglarski nazywa się "wyblinka" :-)
pozdr.Vslv
Osobiście nie przepadam za ciemnymi zieleniami, ale w tym zestawie ładnie się komponują z brązem (buty, plecak), a pomarańcz ożywia całość. Jednak ta kamizelka ma i mroczną stronę - niestety, uwydatnia (o ile wiem, w sposób sztuczny) brzuch.
OdpowiedzUsuńWitaj Mosze,
OdpowiedzUsuńbrzuch pojawia się i znika :-)
W sam raz w tej stylizacji odwołującej się do wizerunku przyjaciela kurczaków powinien być widoczny :-)
A kolory hm.... nie powinno się ograniczać do "jedynej słusznej linii". Nie ma złych kolorów, bywają źle dobrane.
pozdr.Vslv
w 100% się z Panem zgadzam. Natomiast ten odcień zieleni uwielbiam i podoba mi się ten myśliwski klimat :) świetny plecak, chętnie widziałąbym go w swojej szafie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń