Witam,
od dzisiaj wyspa wróciła do swojego normalnego polarno-morskiego klimatu. No powiedzmy prawie :-) Na szczęście na razie nie dmucha, jak zazwyczaj i jeszcze nie dzisiaj. Jednak czuje się wyraźny chłód "chodzący" po kościach.
Przyszedł czas na zmiany w szmatkowych upodobaniach i powrót do cebulowatej warstwowości. No i oczywiście, jak najszerzej i jak najczęściej wełenki.
Dzisiaj z ciekawszych wełenek mam flanelowe spodnie. Zazwyczaj flanela kojarzy nam się z roboczymi bawełnianymi koszulami w kratę. Są jednak również wełniane tkaniny flanelowe i z takiej właśnie ciemnozielonej i niezbyt grubej są te spodnie.
Całość zestawu jest w jesiennej kolorystyce.
Najbliższe miesiące nie oznaczają dla mnie ograniczenia się do czerni, szarości i ciemnych kolorów - zwyczajowy wygląd większości "ulicy", no plus jeszcze blue jeans w różnych wydaniach i na tym koniec.
pozdr.Vslv
Bardzo mi się podoba ta kanarkowożółta koszula :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czmiel
Czmiel - dzk. To jest taki kanarkowo-Żółty lekko przybrudzony. W sam raz na tę porę roku
OdpowiedzUsuńpozdr.Vslv
Och jakże nadobnie pasujesz mnie do płaszcza zwłaszcza...
OdpowiedzUsuńco zwiesa na mnie nadobnie :)
Witaj LeaMun,
OdpowiedzUsuń:-)
pozdr.Vslv