środa, 12 września 2012

czerwony sweter

Witam,

ten sweter wypatrzyłem już tydzień temu w SH. W sam raz jest to miejsce z malejącymi z dnia na dzień cenami. Sweter. jest solidny, gruby, w 100% wełniany. W dniu dostawy kosztowałby trochę PLN.
Znając gusta przeciętnych męskich użytkowników swetrów spokojnie odczekałem pięć dni i zakupiłem go za jedyne 20 PLN.
Jest to tradycyjny austriacki wyrób z Tyrolu. Bardzo ciepły i wygodny. Wydziergany został z włóczki typu boucle nadającej mu ciekawą fakturę baranka.
Dzięki temu, że jest dobrze dopasowany i niezbyt gruby - idealnie nadaje się na rower w chłodniejsze dni, a szczególnie poranki. Swobodnie mieści się również pod niezbyt długą kurtką chroniącą przed deszczem i silnym wiatrem.
Gdy jest zbyt ciepło można rozpiąć guziki, a to duża zaleta przy intensywniejszej jeździe rowerem, oczywiście nie na wyścigach tylko na wycieczkach town & country.
Z pewnością nieraz mi posłuży na różnych pieszych i rowerowych wyprawach.

























pozdr.Vslv

21 komentarzy:

  1. Doskonale wygląda z tymi marynarskimi dodatkami. Wełniane swetry w stylu folk są świetne, od dawna zachwycam się tymi z Dale of Norway. A niedawno wypatrzyłam szkocki sweter wełniany, też czerrrrwony :) I zastanawiam się nad nim, bo 1) nie do końca mam na niego pomysł - ma granatowe lamówki i złote guziki, przez co kojarzy mi się z brytyjską kurtką mundurową z XIX w. - mimo całej sympatii do Brytanii i militariów nie wiem, jak i z czym go zestawic, żeby nie było śmiesznie :) 2) kosztuje ponad 50 zł z wysyłką, może za 100% wełny to niedużo, ale jednak nie 20... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dale of Norway - oczywiście tak. Jednak raczej vintage egzemplarze. Ostatnio również oni poszli w kierunku "usportowiania" wizerunku, czyli zgodnie z modą.
      Szkockie wełenki darzę nie mniejszą sympatią, niż skandynawskie :-)
      Niby 50 PLN to dwa i pół raza więcej niż mój tyrolski, jednak za dobrą wełnę to wciąż symboliczna cena. Guziki można z łatwością podmienić, chociaż też mają swój urok. A reszta stroju hmmm... najłatwiej to szkocka spódnica w kratę.
      Poruszając się w sferze wyrazistego vintage zawsze dla sporej "usportowionej" szmatkowo grupy będziemy śmieszni, lub chociaż zabawni.
      Ja już nie zliczę komentarzy, jakie budzi moja oficerska czapka :-) i to od obcych mi osób na ulicy.
      Jestem ponad to :-)

      pozdrowienia
      Vislav

      Usuń
    2. Wyobrażam sobie, że te komentarze n.t. czapki są wyłącznie pochlebne, bo czapka świetna i bardzo twarzowa. Uważam, że czapki z daszkiem (nie bejsbolówki ani tzw, "durne czapki") i charakterem są ogólnie twarzowe dla obu płci.

      Usuń
    3. Czasami pochlebne, czasami żartobliwe. Wyraźnie złośliwych nie słyszałem.
      Ciekawe dla mnie jest, że ta czapka budzi aż takie emocje. Żaden inny element mojej garderoby nie doczekał się takiego zainteresowania.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  2. Znam ten smaczek oczekiwania na okazję, choć w przypadku damskich rzeczy jest, niestety, większe prawdopodobieństwo, że je ktoś podwędzi ;) Mimo to prawdziwe perełki często pozostają niedostrzeżone. Co do męskiej mody, niewielu spotykam mężczyzn ubranych ze smakiem i fantazją - jak Ty, nad czym ubolewałam nieraz na tym blogu ;) Na krakowskich ulicach w charakterze awangardy dominują emo-nastolatki (nawet jeśli już przejrzałe)w zestawach z sieciówek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż od pewnego wieku nie wypada zajmować się czymś takim, jak ubiór, styl, moda :-)
      Można być posądzonym o różne bezeceństwa - szczególnie, gdy kolory i styl są odważniejsze.
      Jest jeszcze grupa zwolenników klasycznej męskiej elegancji
      http://forum.butwbutonierce.pl/
      jednak moim zdaniem dość nudna. Zazwyczaj celują w lepszy, lub gorszy wizerunek biznesmena. Chociaż chwała im za odmienne podejście do ubioru niż średnia ulicy.

      Dziękuję za komplementy i życzę udanych "łowów"

      pozdrowienia Vislav

      Usuń
  3. Czy ta koszulka w paski pod twoim swetrem to rosyjska tielniaszka?
    Pozdrawiam,renekk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie :-) to jest lekki sweterek z zapięciem na ramieniu. Skład 80/20 bawełna i wełna - produkt szwedzki;

      pozdr.Vslv

      Usuń
  4. Dzień dobry, czy można wiedzieć, jakiej rasy jest pana śliczny piesek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,

      Vega jest mieszańcem z przewagą cech owczarka niemieckiego. Trafiła do nas, jako trzyletni dziki pies żyjący na swobodzie. Była bardzo zatruta przez złych ludzi. Po wyleczeniu została a nami.
      Z pochodzenia jest potomkiem wojskowych psów stróżujących.

      pozdr.Vslv

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowowiedź.
      Cieszę się ogromnie, że Vega znalazła państwa a państwo ją.
      Pozdrawiam,
      Małgorzata

      Usuń
  5. Można by wymienić guziki na militarne w stylu, w kolorze tytanowym lub grafitowym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety sweter ma aktualnie status "zaginiony w akcji", gdzieś wywędrował trakcie dwudniowej wyprawy rowerowej po wyspie Uznam.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  6. Witam

    A ja mam pytanie z gatunku "podstawy ubioru". Czy we wszystkich "górach" z guzikami (w swetrach, płaszczach, itp.) nie należy zapinać ostatniego guzika, jak w marynarce? I czy ta zasada dotyczy również kobiet? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam!

    Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A cóż to za problem! Zapinasz jeśli Ci zimno i w nosie masz zasady. Albo patrzysz w lustro i odpinasz jeśli tak lepiej wygląda...

      Usuń
    2. To żaden problem, ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie :) Pytałam, czy istnieją jakieś zasady regulujące zapinanie ostatnich guzików. To, czy ich przestrzegam nie ma tu żadnego znaczenia :)

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Witam,

      Nie jestem ekspertem od podstaw ubioru, jednak postaram sie odpowiedzieć.
      Zasada nie zapinania dolnego guzika marynarki wynika z kanonu klasycznej męskiej elegancji i odnosi się do marynarek jednorzędowych. Wyjątkiem jest marynarka (garnitur) typu padok z wysoko umiejscowionymi dwoma guzikami - zapina się obydwa.

      Zasada nie dotyczy marynarek dwurzędowych oraz wszystkich kamizelek. Chociaż ostatnio obserwuję trend nie zapinania dolnego guzika również w tych elementach garderoby.
      Poprzez analogię przenoszone jest to również na swetry i płaszcze.

      Ja sam stosuję zasadę, że o ile zapinam guziki w górnych częściach garderoby - to te, które są powyżej pasa, precyzyjniej powyżej pępka. Padok jest zgodny z tą zasadą.
      Poniżej tak, jak napisała Lizawieta - zgodnie z komfortem, ogólnym wyglądem i kaprysem chwili.
      Przy mocniej dopasowanych swetrach o ile nie jest zbyt zimno często lepiej wygląda się z niezapiętym guzikiem. Tak było w przypadku tego czerwonego egzemplarza.

      Trudno mówić o zasadach dla kobiet, ponieważ klasycznie i historycznie marynarka podobnie, jak spodnie nie była ich typowym strojem. Chociaż osobiście uważam, że w przypadku różnych żakietów lepiej wyglądają wszystkie guziki zapięte.

      No i jeszcze jedna uwaga. Tzw. "zasady" dotyczą strojów bardziej oficjalnych i w sytuacjach raczej formalnych - ogólnie określane są, jako "dress code".
      W dzisiejszych czasach niekoniecznie musimy podchodzić ortodoksyjnie do tych zasad.
      Ponadto moda rządzi się swoimi prawami i często bywa w opozycji do tych zasad.

      pozdrowienia Vislav

      Usuń
    4. Bardzo dziękuję za rzeczową odpowiedź.

      Pozdrawiam,
      Małgorzata

      Usuń
  7. Czerwony sweterek fajny jest. I dobrze wygląda w tym zestawie (z niezapiętym ostatnim guzikiem na dole).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety był :-), a miał taki fajny krój i kolor.

      Usuń
  8. Jeszcze zapomniałam dodać, że buty (i skarpetki) - cymes...

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv