Witam
Bazą tego zestawu szmatek są prawdziwe marynarskie spodnie w bardzo ciemnym kolorze "navy blue" wpadającym praktycznie w czerń. Nie są to żadne stylizowane bawełniane dzwony, tylko solidne spodnie uszyte z 100% wełnianego sukna. Doskonale chronią przed zimnym wiatrem i deszczem, o co zresztą nietrudno w morskim klimacie. Z charakterystycznych cech: są dobrze dopasowane w pasie i lekko rozszerzające się na dole. Kanty zostały "przeszyte" cienką nitką aby się nie rozprostowywały.
Ciekawostką jest prawa boczna kieszeń - w środki dzieli się na dwie odrębne komory, przednia typowa dla spodni, natomiast tylna jest wąska i długa - specjalnie uszyta dla schowania długiego noża z boku uda.
Na górę doszedł gruby, solidnie tkany i o ton jaśniejszy "marynarski" sweter z cienką podszewką. Tak naprawdę to jest profesjonalny sweter dla graczy w golfa z firmy PROQUIP - Lambswool crew neck, również w kolorze navy.
Sweter ten podobnie jak marynarskie spodnie jest "odporny" na deszcz i wiatr.
Na wierzch dołożyłem grubą bawełnianą marynarke jeszcze o ton jaśniejszą, jednak wciąż w kolorze navy.
Sweter i spodnie przeszły wczoraj swój test podczas ponad godzinnego spaceru w deszczu. Po powrocie były z wierzchu mokre, jednak od spodu ciepłe i suche. Bawełnianą marynarkę schowałem do torby.
W dniu dzisiejszym ubrałem panamę, zamiast kapelusza z filcu. Deszcz nie jest przewidywany.
Kolorowe dodatki to biały bawełniany szaliczek, zielono-niebieska jedwabna poszetka i jasnozielone skarpetki. Te ostatnie praktycznie nie są widoczne ze względu na dość wysokie Timberlandy.
Lepsze byłyby czarne, lub najlepiej "navy blue" solidne buty. Jednak przy tej pogodzie w zwykłych półbutach po prostu marzną stopy.
Styl stylem, moda modą, wygląd wyglądem - jednak strój również, a właściwie przede wszystkim pełni funkcje użytkowe. O tym często zdarza się nam zapominać.
Zestaw ten zaistniał we właściwym miejscu i czasie. W końcu mieszkam i żyję w portowym, nadmorskim, wyspiarskim miasteczku. Chociaż w całości raczej odwołuje się do kolonialnej stylistyki, a nie Marynarki Wojennej RP.
pozdr.Vslv
A mnie pierwsze co przyszło do głowy to, że ta dodatkowa kieszonka jest na cygara :D
OdpowiedzUsuńBardzo udany zestaw!
Witaj Gunia!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Kieszonka ta jak na cygara jest zbyt głęboka - ok.35cm - w sam raz na przyzwoity nóż z solidną rękojeścią (nie składany scyzoryk).
Zresztą dla marynarza taki gadżet o wiele bardziej przydatny niż najlepsze kubańskie cygara.
Te drugie mogą być tylko miłym dodatkiem do szklaneczki czegoś mocniejszego :-)
pozdr.Vslv
Witam!
OdpowiedzUsuńTen zestaw uważam za świetny jako całokształt i nie mam się do czego przyczepić ;] a z ciekawości pytając to torba lekarska ?
pozdrawiam
Marcelo
Bardzo mi się podoba ta poszetka:) Na tle granatowej całości taki graficzny akcencik.
OdpowiedzUsuńpozdr
ps. nawet się dopasowała do tego zielonego "czegoś" na ścianie w tle;)
OdpowiedzUsuńZielona poszetka bardzo dobrze robi tej niebieskości :)
OdpowiedzUsuńŚwietny spodnie! I w ogóle świetny zestaw
OdpowiedzUsuńŁadny, klasyczny, męski zestaw. Gratuluję marynarki - poza kolorem (o ile wiernie jest oddany - ja lubię granat, którego nie sposób pomylić z czarnym, czyli taki, po którym widać, że jest niebieski) ma doskonale wyglądające, nieformalne, naszywane kieszenie.
OdpowiedzUsuńMnie, niestety - mimo polowania - jakoś nie udaje się dorwać granatowej marynarki w odpowiednim odcieniu i kolorze. Warszawskie SH (fakt, rzadko je odwiedzam) mają tu wyjątkowo skromną ofertę; marynarki to z reguły padlina.
Chińczycy robią badziew, ale potrafią robić i rzeczy porządne. Wszystko zależy od tego, ile klient chce zapłacić za zamówienie.
mosze
PS. Rozumiem, że koniec "kurczak-story" oznacza, że wypłynął (czy raczej: wyleciał) w daleki rejs i nie zawija już do portu macierzystego?
Witam
OdpowiedzUsuń#Marcelo - dziękuję.Fakt, że nie ma się do czego przyczepić traktuję jako komplement :-) Tak ta torba ma handlową nazwę "torba lekarska" i w przytłaczającej większości jest przez lekarzy używana. Ja ją traktuję jako swoistą klasykę. Tego typu różne mniejsze i większe torby można zobaczyć m.in. na angielskich i amerykańskich filmach obrazujących XIX/XX wiek.
# MariaM - tego typu kolorowe akcenty tworzą wygląd. To zielone coś na ścianie to elektroniczny zamek do drzwi - pracuję w "Twierdzy".
# Paweł i Lady_sport - :-)dzk
# Mosze - zgadza się. Ze dwa miesiące temu wraz z córką zrobiłem spacer po warszawskich SH. Dla mężczyzn nie ma rzeczywiście nic ciekawego - sam badziew. Chyba jednak lepiej zaglądać do prowincjonalnych miasteczek jak moje.
Marynarka jest pięknie granatowa i doskonale wyglądająca w nieformalnym stylu.
Azjaci generalnie mają trzy poziomy produkcji: na lokalny rynek, na eksport, na eksport dla wymagającego odbiorcy.
Chińskie wyjątkowo tanie sklepiki za rogiem, zazwyczaj oferują towar produkowany u nich na lokalny rynek.
Dla wielu osób przy braku porównania, właśnie te wyroby tworzą niezbyt sprawiedliwą opinię o całości.
W sam raz mam trochę amerykańskich szmatek z rzeczywiście "dobrymi" metkami i o wysokiej jakości tekstyliów, oraz perfekcyjnego wykonania. Większość z nich ma azjatycki kraj pochodzenia, sporo również "Made in China" - dobrze byłoby gdyby w naszych sklepach z średnią i wyższą półką trafiałoby się chociaż trochę porównywalne z krajowej lub EU produkcji.
"Kurczak story" zakończyło się pożegnalnym lotem mewy. Ostatni raz Go widziałem w końcu lipca
pozdr.Vslv
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńbardzo lubię obserwować Pana bloga, jast naprawdę dobry! Prezentowany zestaw świetny ;) bardzo fajne są spodnie i skarpetki. Jedyne co troszkę mnie gryzie to biały szaliczek, który wygląda nieco jak bandaż, ale to może mój słaby wzrok ;)
pozdrawiam serdecznie
Wu
Witaj Wu, chyba ten szaliczek trochę zbyt mocno zamotałem, stad takie wrażenie.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj tak jest z samego rana - później cały strój układa się lepiej.
pozdr.Vslv