Jazda hulajnogą to intensywny wysiłek fizyczny - nie jest łatwo skomponować odpowiedni zestaw, aby nie ugotować się w trakcie jazdy i równocześnie nie zamarznąć na postoju.
Zbieram doświadczenia i testuję różne zestawy. Z jednej strony "natura" - z drugiej "plastyk".
Masa różnych testów i różnych zestawów. W efekcie mogę twierdzić, że natura wciąż jeszcze wygrywa z plastykowymi wynalazkami. Jedynie przy pływaniu na desce na odkrytej i pofalowanej wodzie - neopren i softshell ma przewagę nad innymi rozwiązaniami.
Pisząc natura, mam głównie na myśli wełniane wyroby z merynosów. Bawełna podobnie, jak plastyk - też w moim klimacie i stylu życia nie sprawdza się, jako podstawa.
super! :)
OdpowiedzUsuń