wtorek, 27 września 2011

zmięto

Witam,

dzisiaj zmięto-lniano-bawełniano.
Pogoda w miarę dopisuje, tzn.nie pada, a nawet czasami błyśnie słoneczko. Ogólnie to bywa momentami ciepło. Przyszedł i czas na bawełnianą marynarkę - wbrew obiegowym opiniom bawełna nie zawsze i niekoniecznie jest najlepsza na upały. Dotyczy to cienkich i bardzo ściśle tkanych tkanin.
Z takiej tkaniny jest uszyta marynarka. Niestety w bardzo gorące dni nie zdaje egzaminu ze względu na małą "przewiewność". Natomiast wczesną jesienią, lub późną wiosną jest niezła.
Reszta to lniano-bawełniane spodnie i lniana koszula bez kołnierzyka. Ta druga, to trochę taki odpowiednik T-shirta - zresztą wolę tę wersję od bawełnianych praprzodków.
Kolorystyka w miarę spokojna poza czerwienią poszetki i skarpetek, oraz granatu trampek.

Wszystko to jest dość zmięte, ale wczoraj wieczorem siedząc przy malowaniu obrazka z bornholmskiej serii, nie bardzo miałem chęć na żelazko i deskę do prasowania. Zresztą przy tego typu tkaninach efekty prasowania są krótkotrwałe i niekoniecznie przy pierwszych zmięciach wizualnie ciekawe.






Kolejne obrazki z cyklu "Poranki w Gudhjem"


Droga do portu


Skałki

pozdr.Vslv

6 komentarzy:

  1. Idziesz jak burza z obrazkami!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jasne! wyznaję i stosuję zasadę - jak robić, to robić
    jak się obijać, to się obijać!
    żadnych półśrodków :-)

    pozdr.tatkoVslv

    OdpowiedzUsuń
  3. obrazki iście interesujące, a spodniami gniotami (bo koszula schowana) ja bym się nie przejmowała. bardzo tu ciekawie u Pana na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem ładnie - jasne kolory są mało praktyczne, ale wyglądają z reguły bardzo wdzięcznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. PS. Ze smutkiem zauważam ignorowanie kultowego plecaczka deendgie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiatm

    # Ala - to prawda, gniotące się wyglądają najładnie odpowiednio zmięte

    #MariaM - :-)

    # Mosze - w dobie pralek automatycznych i detergentów, oraz odpowiedniej ilości szmatek nie ma to większego znaczenia. Tylko brakuje dobrej prasowalnicy :-)
    d&g zużyl się moralnie i fizycznie - leży gdzieś w warsztacie z gratami

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv